Hej Koleżanki i Koledzy!
Ostatnio napisałam o dezodorantach, a dzisiaj zapraszam na kolejny letni temat.
Nieważne czy przebywasz obecnie w domu czy regularnie wychodzisz do pracy. Koniec końców wszystkich nas czeka kolejny sezon letni, a co za tym idzie pomieszczenia bez klimatyzacji, żar lejący się z nieba i ... komunikacja miejska.
Gdyby wybór należał do mnie - skasowałabym lato (poza wakacjami), bo o ile w zimie zawsze można ubrać dodatkową warstwę, tak latem już brakuje tych warstw do zdjęcia. Jedyne co zostaje, to się przystosować i przetrwać.
Pomimo obecnej sytuacji, gdzie chyba wszyscy się zgodzimy, lepiej oglądać każdą złotówkę dwa razy przed jej wydaniem, być może i tak planowałaś/eś odświeżenie swojej szafy. Jeśli postanowisz uzupełnić swoją garderobę o nowe ubranie, tym bardziej zwróć uwagę na skład, przed zakupem, tak aby w pełni cieszyć się z zakupów. Jakich materiałów zatem unikać latem, a co warto kupić?
Bardzo zły pomysł: poliester, nylon
Zgodzę się, że ubrania poliestrowe są praktyczne - nie gniotą się, nie trzeba prać ich w specjalny sposób. Niestety, na tym kończą się ich zalety z punktu widzenia konsumenta. Takie ubrania nie oddychają i nie mają właściwości higroskopijnych - czyli nie mają zdolności do pochłaniania wilgoci. Do tego te udające jedwab często wyglądają "tanio" na żywo. W zasadzie to nie polecam ich na żadną porę roku. Sama mam w szafie jeszcze kilka egzemplarzy ubrań wykonanych z poliestru czy akrylu i za każdym razem kiedy wpadnie mi coś nowego w oko, przypominam sobie jak takie ubrania są niepraktyczne i złe w dotyku. A poza tym, wiesz dlaczego tak wiele sprzedawanych ubrań jest wykonanych z poliestru? Bo są ekstremalnie tanie w produkcji, w tym w barwieniu. Gdybym miała własną markę spaliłabym się ze wstydu sprzedając sukienki poliestrowe za 100-250 zł, ale mamy przecież wolny rynek. Spokojnie, w tej samej cenie możesz wybrać ubrania z lepszego materiału. O czym jeszcze chciałam wspomnieć - nawet jeśli bluzka czy sukienka są uszyte z lepszego materiału, najczęściej - jeśli mówimy o ubraniach z sieciówek - sama podszewka jest zrobiona z poliestru. Czyli krótko mówiąc - co z tego, że ubranie jest z przyjemnego materiału, skoro z naszą skórą styka się poliester...

Po lewej stronie - bluzka jedwabna, po prawej poliester.
Znacznie lepszy pomysł: rayon i jego rodzaje, czyli wiskoza, lyocell, modal
Rayon jest materiałem pochodzącym z naturalnego surowca, jakim jest celuloza, która z kolei pochodzi z masy drewnianej. W zależności od warunków i cyklu przemian chemicznych, jakim jest poddany - powstają jego różne odmiany. Dużym plusem rayonu są właściwości zbliżone do naturalnych włókien, a zatem wytrzymałość i higroskopijność. W zależności od rodzaju włókna może on być bardziej lub mniej podatny na zagniecenia. Z moich obserwacji wynika, że lyocell zazwyczaj mniej się gniecie od wiskozy, ale mam też takie ubrania z wiskozy, które nie gniotą się wcale. Rayonowi można nadać różne tekstury, więc jego wyroby mogą połyskiwać niczym jedwab (skąd nazwa - sztuczny jedwab), ale mogą być też zupełnie matowe. Wiskoza jest dobrym materiałam do wykonywania podszewek. Jeśli dotychczas nie miałaś/eś przyjemności noszenia ubrań na wiskozowej podszewce, to możesz być pewna/y, że się w niej zakochasz! Taka podszewka "oddycha", jest bardzo przyjemna i "chłodna" w noszeniu. Generalnie rayon jest materiałem wygodnym, gładkim i przyjemnym do noszenia w kontakcie ze skórą, zatem jest idealny na letnią porę.

Wszystkie powyższe ubrania są wykonane z wiskozy. Od lewej strony:
- wiskoza przypominająca w dotyku i wyglądzie miękką flanelę, ma lekką tendencję do zagnieceń
- wiskoza o bardzo delikatnym połysku, cienka, bardzo gładka i lejąca się tkanina idealna na bluzki w stylu business casual
- wiskoza przypominająca jedwab, bo średnim połysku, jednak dużo sztywniejsza i mniej lejąca od jedwabiu. Bluzka ma też podszewkę wiskozową, która nadaje jej dodatkową grubość i mięsistość
- wiskoza wyglądająca do złudzenia jak mieszanka z bawełną, matowa, dość szorstka jak na wiskozę. Nie jest to jednak produkt wysokiej jakości. Zawiera niewielką domieszkę poliestru.
Świetny pomysł: cienka bawełna czy wełna, len i jedwab oraz ich mieszanki
Myślę, że poza wełną nie ma tu żadnego zaskoczenia. Tak wełnę też można nosić latem, chociaż nie mam tutaj na myśli żadnych grubych swetrów, a cienkie jak mgiełka podkoszulki i kardigany. Wszystkie z wymienionych w nagłówku materiały są przewiewne i higroskopijne, doskonale znane i raczej lubiane. Chciałabym jednak opowiedzieć więcej o jedwabiu - wprawdzie wymaga on prania ręcznego, ale jeśli chcemy zrobić efekt WOW, to jest tego warty. Tkaniny jedwabne mają piękny i szlachetny połysk, dlatego pozwalają nam wyglądać i czuć się bardzo elegancko, jednocześnie zapewniając nam gładkość i chłód. Jeśli znajdziesz ubranie na jedwabnej podszewce, to już Ci zazdroszczę! Chociaż właściwie jest jedna cecha, w której jedwab przegrywa z wiskozą (no dobra dwie - bo jeszcze cena), a mianowicie higroskopijność - gdyż wiskoza zapewni nam większy komfort pod względem wilgoci.

Po lewej stronie widać połysk jedwabiu w pełnym słońcu (i niestety także jego podatność do zagnieceń), z prawej strony 100% poliester.
Śmiało możesz też sięgać po materiały mieszane. Szorstka i sztywna bawełna może zostać zmiękczona przez jedwab czy wiskozę. Len, który jest utrapieniem przy prasowaniu można także "poprawić" bawełną czy zmiękczyć rayonem lub wręcz przeciwnie - nadać wiskozowym wyrobom odrobiny sztywności za pomocą bawełny.
Tak jak widzisz, nie ma tylko jednego sposobu na ubrania latem. Wybór należy do Ciebie. Zanim sprawdzisz ceny ubrań z jedwabiu i złapiesz się za głowę, pamiętaj, że zawsze możesz zapolować na perełkę z wyprzedaży lub kupić z drugiej ręki - na przykład obie jedwabne koszulki, które tu pokazałam, kupiłam w outlecie z obniżką -86%, co ostatecznie dało cenę 28 zł :-). Mam też w szafie piękną jedwabną koszulę, którą wyszperałam w internetowym second handzie za 10 euro i zdecydowanie było warto. Jeśli nadal Cię to nie przekonuje, to wybieraj ubrania z wiskozy i innych pochodnych rayonu, sprawdzą się bardzo podobnie, a czasem nawet lepiej na upał.
To już wszystko na dzisiaj. Nie zapomnij zaobserwować mnie na Instagramie.
Ściskam
Aga